lipca 24, 2024
Amhara - niebezpieczna polityka czystek etnicznych w Etiopii
Lud Amhara w
Etiopii jest przedstawiany jako wróg, a prześladowania, jakich doświadcza
zbierają śmiertelne żniwo od wielu lat.
Niecałe dwa lata
temu zakończyła się wojna domowa w Etiopii, pomiędzy rządem Etiopii i Erytreą z
jednej strony, a Frontem Wyzwolenia Ludu Tigrayu (TPLF) z drogiej. Wojna, która
trwała dokładnie dwa lata (od 3 listopada 2020 do 3 listopada 2022) pochłonęła
sześćset tysięcy ofiar (600 000), co czyni ją najbardziej śmiercionośną
wojną XXI wieku. Wydawałoby się, że rząd Etiopii poszedł po rozum do głowy i
miał już dość przelewu krwi, kończąc tę bezsensowną i bratobójczą wojnę, ale
nie… 4 sierpnia 2023 roku znów w Etiopii ogłoszono stan wyjątkowy i do Tigrayu
w rejon Amhara wysłano po raz kolejny armię, aby rozgromić amharską milicję
Fano. W związku z tym po raz kolejny etiopski rząd ryzykuje kolejną wojną
domową.
Fano to
doświadczeni wojownicy, znani ze zbrojnej walki już w latach trzydziestych
dwudziestego wieku, kiedy Włochy najechały Europę. Są to Amhara, którzy
ochotniczo zaciągali się do partyzanckiej walki przeciwko włoskiemu najazdowi i
kolonizacji. Po pięciu latach okupacji Fano zmusili faszystowskie Włochy do
wycofania się z Etiopii.
Konflikt w latach
2020-2022 toczył się głównie pomiędzy etiopskim rządem federalnym, który składa
się głównie z przedstawicieli protestanckich chrześcijan Oromia należących do
Prosperity Party (w tłumaczeniu: „Partia Dobrobytu”), a Frontem Wyzwolenia Ludu
Tigrayu (czyli TPLF). Partia Dobrobytu wygrała w wyborach powszechnych w 2018
roku i odsunęła TPLF od władzy i wypchnęła TPLF do Tigrayu, który wkraczając do
regionu Amhara, dopuszczał się okrutnych zbrodni wobec cywilnej ludności
Amhara, przejmując kolejne wioski i miasta. Milicje Fano stanęły wówczas po stronie
rządowej, aby chronić życie własnego ludu i wspólnie z armią pokonali TPLF, co
zostało okrzyknięte wielkim sukcesem premiera Etiopii, Abiy Ahmeda Ali (ważna
informacja dla islamofobów 😉 Premier Etiopii jest wyznania
protestanckiego, podobnie jak pani prezydent 😉).
W czasie dwuletniej
wojny i po jej zakończeniu dochodziło do okrutnych masakr oraz do wysiedleni Amhara
w regionach Oromia, Benshangul
Gumuz i innych regionach Etiopii. Pojawiło się wiele raportów o gwałtach,
arbitralnych aresztowaniach, uprowadzeniach, przymusowych eksmisjach i paleniu ludzi żywcem.
Jedna z
niezależnych relacji donosi, że ortodoksyjni chrześcijanie, postrzegani jako
synonim Amhary, byli:
"siekani maczetami, dźgani włóczniami, ścinani maczetami, bici kijami i kamienowani na śmierć."
Porozumienie pokojowe między TPLF a rządem w listopadzie 2022 r. przyniosło względny spokój w Tigrayu i innych regionach. Ale Amhara zostali pominięci w porozumieniu i nadal są celem ataków ze strony Oromia, Frontu Wyzwolenia Tigrayu, a nawet ze strony sił rządowych. Właśnie dlatego Fano (milicja ludu Amhara) odrzuciła rozkaz rządu federalnego, nakazujący złożenie broni i włączenie jej do federalnej policji oraz armii.
W związku z nieustającymi atakami na lud Amhara, w wyniku których dochodziło do okrutnych masakr, wojownicy Fano odrzucili rozkaz rządu federalnego. Odpowiedzią władz były bombardowania miast w regionie Amhara za pomocą dronów oraz ciężkiej artylerii. Rozpoczęły się masowe aresztowania i detencja liderów Amhara.
Artykuł 2 Konwencji ONZ w sprawie ludobójstwa definiuje ludobójstwo jako czyny „popełnione w celu zniszczenia w całości lub w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej”. Po powszechnych atakach na Amhara w 2021 r. Etiopska Komisja Praw Człowieka ostrzegła przed „ryzykiem okrutnych zbrodni, w tym ludobójstwa”. W lutym 2023 r. amerykańska organizacja charytatywna zajmująca się zapobieganiem ludobójstwu poinformowała, że „siły zbrojne Oromia prowadzą coś, co wydaje się być systematyczną polityką wymazywania obecności Amhara” w dwóch strefach administracyjnych.
Ta etniczna polityka ataków na lud Amhara trwa od dziesięcioleci, dlatego warto rzucić trochę światła na jej historię.
Historia polityki
etnicznej w Etiopii
Etiopia ma długą
historię harmonii etnicznej. W przeszłości etiopscy władcy pochodzili z różnych
regionów i często mieli mieszane pochodzenie. Na przykład król Menelik II
(1844-1913) pochodził z Amhara i Oromo. Król Yohannes IV (1837-1889) pochodził
z Tigrayu. Król Oromo Mikael (1850-1918) rządził regionem Amhara w Wollo. Jego
syn, król Eyasu, odziedziczył tron po Meneliku.
Ostatni monarcha,
cesarz Haile Selassie (dla wielu z Was może to być ogromną niespodzianką, ale
Etiopia była kiedyś cesarstwem), miał rodziców Amhara i Oromo. Do niedawna
mieszanie się grup etnicznych nie było w Etiopii uważane za kontrowersyjne. Historycy
są zgodni co do tego, że to właśnie zdolność Etiopii do zjednoczenia się ponad
granicami etnicznymi, językowymi i religijnymi pokonała włoską próbę
kolonizacji w bitwie pod Adwą w 1896 roku.
W latach 1935-1942 faszystowski włoski premier Benito Mussolini najechał i okupował Etiopię i w czasie okupacji podzielił kraj wzdłuż linii etnicznych (mapę podziału znajdziecie pod tym akapitem). Dokonał go zgodnie z planami opracowanymi wcześniej przez austriackiego nazistę Romana Prochazkę (dla zainteresowanych historią jego książkę udostępniam do przeczytania tutaj) . Faszystowskie teorie Prochazki przedstawiły Amhara jako wroga wszystkich grup etnicznych.
![]() |
Faszystowska mapa podziału etnicznego Etiopii |
Po wypędzeniu Włochów Hajle Sellasje (ostatni cesarz Etiopii, którego rządy trwały w latach 1930–1936 i 1941–1974) wysłał Etiopczyków z różnych grup etnicznych za granicę, aby zdobyli wyższe wykształcenie. W latach sześćdziesiątych studenci utworzyli Etiopski Ruch Studencki, mający na celu usunąć monarchię i rozpoczęli rewolucję. Mieli dwie ideologiczne wizje budowania narodu:
- Pierwsza z nich postrzegała monarchię jako klasowy system feudalny, który powinien zostać zniszczony. Postrzegała politykę etniczną jako przeszkodę w osiągnięciu republiki socjalistycznej.
- Druga przyjęła podejście stalinowskie, które definiowało grupy kulturowe i językowe w kraju jako narody. Ta wizja postrzegała monarchię jako etniczną, kolonialną potęgę.
Członkowie pierwszej grupy zawarli sojusz z Derg (wojskową radą wojskową zarządzającą Etiopią po obaleniu cesarza), komitetem oficerów wojskowych, który obalił Hajle Sellasje w 1974 roku, ale odmówił utworzenia cywilnego rządu. Derg ustanowił dyktaturę, niszczącą monarchię i każdego, kto sprzeciwiał się jego władzy (dla zainteresowanych - raport Amnesty International z 1978 roku).
Natomiast grupy studenckie, które postrzegały monarchię jako etniczną potęgę kolonialną, utworzyły Erytrejski Ludowy Front Wyzwolenia i Ludowy Front Wyzwolenia Tigray. Oba połączyły się, zorganizowały innych etnicznych sojuszników i odsunęły Derg od władzy w 1991 roku. TPLF kierował rządem przejściowym, który zatwierdził secesję Erytrei od Etiopii i przyjęcie obecnej konstytucji.
To przygotowało scenę dla 27 lat autokratycznych rządów, w których Amhara zostali obsadzeni w roli ciemiężcy wszystkich grup etnicznych, a TPLF postawił się w centrum wyzwolenia wszystkich Etiopczyków.
Amhara jako wróg
narodowy
Ponad
80 etno lingwistycznych społeczności Etiopii zostało określonych jako suwerenne
„narody” na mocy konstytucji z 1995 roku, co rzekomo miało naprawić
„historycznie niesprawiedliwych relacji”.
Chociaż
monarchia etiopska została ustanowiona w Tigrayu i wielu cesarzy Tigrayanami (i
mimo, że wielu cesarzy wywodziło się również z Oromo, Amhara i mieszanych
etnicznie grup) rządziło krajem, TPLF wyróżnił Amharę jako monarchicznego
ciemiężcę wszystkich narodów etnicznych. Było to częściowo wygodne, ponieważ
etiopscy cesarze, niezależnie od pochodzenia etnicznego, używali amharskiego
jako języka swojego dworu.
W taki oto sposób polityka etniczna została zapisana w prawie. Po dojściu do władzy TPLF wszyscy obywatele musieli posiadać dowody tożsamości określające ich pochodzenie etniczne. Osoby o mieszanym pochodzeniu musiały zdecydować się na jedną. Państwa regionalne stworzyły własne konstytucje, granice, flagi i hymny. Jak zauważa etiopski historyk Yohannes Gedamu, wiele z tych konstytucji stanowi, że „własność regionu” opiera się na pochodzeniu etnicznym, co skutkuje przypadkami, w których:
"Amharowie w różnych prowincjach są obecnie uważani za osadników we własnym kraju."
Amharskojęzyczni mieszkańcy regionu Amhara i nie tylko oni (bo Tigrayanie również) żyją w Etiopii od tysięcy lat. O ich rdzenności świadczą miliony manuskryptów napisanych w ich starożytnym języku Ge'ez, który jest podstawą amharskiego i tigrinya. Ich prawie tysiącletnie kościoły skalne, nasycone są etiopską architekturą prawosławną i dziełami sztuki. Te dzieła mówią o ciągłym związku Amhara z ziemią.
Etykietowanie rdzennej grupy ludzi jako „osadników” pozwala sprawcom przemocy na zaadoptowanie języka dekolonizacji w celu usprawiedliwienia mordów. Amhara są określani jako neftegna, co oznacza monarchicznego żołnierza, mimo że monarchia była instytucją kierowaną przez królów z mieszanych grup etnicznych.
Nawet jeśli ktoś wierzy, że Amhara byli monarchicznymi ciemiężcami, monarchia została zniszczona prawie 50 lat temu. Od tego czasu Amhara są wykluczeni z władzy. Teza, że są ciemiężycielami, nie koreluje z rzeczywistością – jest to według mnie element tak zwanego „języka genocydu”, aby może już nawet nie tyle, żeby usprawiedliwiać masowe mordowanie, ale właśnie po to, aby te mordy wręcz powodować (nie chcę użyć słowa „nawoływać”, gdyż jest ono bardzo mocne). Większość społeczeństwa Etiopii cierpi z powodu wieloletnich konfliktów zbrojnych, bezlitosnego klimatu, braku bezpieczeństwa żywnościowego oraz braku dostępu do wody. Naturalną wiec koleją rzeczy jest, że kiedy podano im wroga na tacy, a do tego przedstawia się go jako ciemiężcę, winnego wszelkich nieszczęść, to cierpiące i bardzo często głodne społeczeństwo będzie chciało się na ciemiężcy odegrać. Dlatego masakry na Ahmara są codziennością.
Rząd federalny zacieśnił więzi ze swoim byłym wrogiem, TPLF. Minister obrony Abraham Belay ogłosił, że armia etiopska zlikwiduje administrację Amhara w Wolkaite, spornym regionie między Tigray i Amhara. W sierpniu 2023 r. przedstawiciele rządu stanu Oromia udali się do Tigray, aby wypowiedzieć wojnę:
„Wojna, którą właśnie rozpoczęliśmy [z Amharą], jest poważną wojną. W tej chwili grupa, z którą walczymy, chce siłą narzucić nam wszystkim jedną religię, jeden kraj i jeden język. Doszliśmy do momentu, w którym Tigrayanie i Oromos muszą połączyć siły, wraz z innymi Etiopczykami, aby tę siłę pokonać, aby Etiopia mogła się rozwijać.”
W rzeczywistości Amhara nie ma na to siły.
Etiopia powinna wyciągnąć lekcję z Rwandy. Podobna demonizacja Tutsi przez agitatorów ludobójstwa Hutu doprowadziła 30 lat temu do ludobójstwa, w którym zginęło 800 000 Tutsi. Tutsi byli opisywani jako obcokrajowcy, którzy mieli powiązania z dawno zakończonym belgijskim kolonializmem. Do identyfikacji ofiar używano dowodów osobistych z listą etniczną.
Demonizacja Amhara została wbudowana w konstytucję federalną oraz w konstytucje regionalne. Na demonizacji tej grupy etnicznej opiera się polityka rządu i odczłowieczająca retoryka budowania narodu. Ta retoryka przeniosła się na ludzi, którzy wcześniej żyli razem w harmonii. Konsekwencją tego jest polityka etniczna, która dyskryminuje i demonizuje jedną grupę społeczeństwa Etiopii, więc dochodzi w kraju do ludobójstwa, w którym giną tysiące istnień ludzkich.
Najbardziej przerażający jest fakt, że to ludobójstwo odbywa się bez większej uwagi i działań ze strony mediów oraz globalnych podmiotów, a co gorsza, bez zainteresowania organizacji chroniących prawa człowieka i przeciwdziałających ich łamaniu. Nie chcę być złym wróżbitą, ale liczba ofiar w Etiopii wkrótce przekroczy liczbę ofiar ludobójstwa w Rwandzie. Licząc, że w trakcie dwa lata trwającej wojny, zginęło 600 000 ludzi, a pomimo jej zakończenia Amhara są każdego dnia mordowani i biorąc pod uwagę fakt, że od sierpnia 2023 roku w masakrowanie amharskiej ludności cywilnej są zaangażowane wojska federalne, moim zdaniem do końca obecnego roku (a mamy końcówkę lipca 2024) liczba ofiar w Etiopii może już przekroczyć 800 000 i to znacznie.
3 listopada 2022 – koniec wojny i co dalej?
Kiedy w kraju wdrażane jest porozumienie o zakończeniu wojny, masakry na Amhara nadal trwają. Porozumienie kończy przerażająco brutalną dwuletnią wojnę pomiędzy rządem Etiopii a TPLF (Frontem Wyzwolenia Ludu Tigrayu). W porozumieniu rząd „zapomina” napomknąć o Amhara, których wojownicy walczyli w tej wojnie po jego stronie. To zapomnienie wynika z polityki etnicznej, która dyskryminuje Amhara – w końcu nawet konstytucja federalna uznaje ich za obcych na swojej własnej ziemi. Skutkuje to tym, że wojna się zakończyła, a lud Amhara nadal jest ofiarą masowych mordów. Trwająca w regionie Oromia przemoc grozi wybuchem kolejnej wojny domowej.
Amhara są jedną z najbardziej rozproszonych grup etnicznych w Etiopii, która od wieków mieszka lub mieszkała w większości regionów kraju. Są również często zbiorowo obwiniani przez inne grupy z powodu przyjętej przez rząd Etiopii polityki etnicznej i nadaniu im roli ciemiężycieli w historycznym okresie monarchii. Często postrzegani jako „elity” i, zgodnie z federalizmem etnicznym konstytucji Etiopii, jako „osadnicy” w regionach poza regionem Amhara. Sprawia to, że traktuje się ich jak niechcianych obcych, „outsiderów” do przepędzenia. Stąd ciągłe ataki na społeczności Amharskie, dokonywane przez rządowe i regionalne grupy zbrojne w każdym regionie federacji etiopskiej, zwłaszcza w regionie Oromia.
Na początku konfliktu Siły Specjalne Oromii (OSF) pod dowództwem rządu regionalnego Oromii jedynie stały z boku. To Armia Wyzwolenia Oromii (OLA) prowadziła działania wojskowe przeciwko ludności Amhara. Niedawno obie frakcje utworzyły formalny sojusz strategiczny w celu, jak się wydaje, przymusowego wysiedlenia wszystkich Amhara z regionu Oromia. Próbują to osiągnąć poprzez masakry, palenie ich domów, stosowanie przemocy seksualnej i innych dobrze znanych form terroryzmu związanych z ludobójstwem. Według organizacji ściśle monitorujących zabójstwa i inne naruszenia praw człowieka wobec Amhara, w regionie Oromia codziennie giną setki ludzi, a wobec kobiet i nieletnich dziewcząt Amhara stosuje się przemoc seksualną.
Szukając raportów o Amhara, znajduję te dotyczące lat 2020-2022, trafiam również na raport Amnesty International z 1978 roku. Raportów dotyczących roku 2023 jeszcze nie ma, a obecny nadal trwa. W raportach, dotyczących lat 2020-2022 możemy wyczytać, że urzędnicy regionalnego rządu Oromia byli wielokrotnie zamieszani w zbrodnie i brali w nich czynny udział. Dowody wskazują, że wszystkie siły zbrojne regionu Oromia prowadzą systematyczną politykę wymazywania obecności Amhara w strefach East Wollega i Horo Guduru Wollega, zabijając etnicznych Amhara, kradnąc ich mienie, szerząc terror wśród miejscowej ludności i zmuszając ocalałych z rzezi Amhara do przesiedlenia się do innych regionów Etiopii.
Mimo podpisania porozumienia pokojowego w listopadzie 2022 roku, przemoc etniczna wobec Amhara nie wykazuje żadnych oznak osłabienia i w 2024 roku przebrała na sile. Rząd federalny jej nie powstrzymuje, a nawet ją wspiera i angażuje armię federalną w popełnianie zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości.
Masakry ludności cywilnej Amhara w regionie Oromia doprowadziły do przesiedlenia tysięcy ludzi do sąsiedniego regionu Amhara. Połączone siły OSF i OLA wraz z wojskami federalnymi bardzo często otwierają ogień w miastach o znaczącej populacji wewnętrznie przesiedlonych Amhara. Jedno z takich wydarzeń miało miejsce w Hallo we wschodniej Wollega. Ranne ofiary nie miały dostępu do usług telekomunikacyjnych, energii elektrycznej i usług medycznych. Wojsko federalne i bojówki Oromia objęły miasto pełnym oblężeniem, blokując usługi telekomunikacyjne oraz przepływ towarów i dostawy żywności, leków oraz możliwość ucieczki Amhara w bezpieczne miejsce.
Dyskryminująca Amhara polityka etniczna Etiopii, doprowadziła do tego, że Amhara są uchodźcami na swojej własnej ziemi, codziennie są zabijani i przesiedlani. Rządy regionalne oraz rząd federalny dokonują aresztowań Amhara, nie stawiając im żadnych zarzutów karnych.
Mój bezpośredni kontakt z uchodźcami Amhara, uświadamia mi każdego dnia i przy każdej rozmowie z nimi, że polityka rządu federalnego Etiopii jest dokładnie taka sama jak polityka rządu Izraela wobec Palestyńczyków. Etiopia prowadzi politykę apartheidu wobec ludu Amhara i tak samo jak Izrael odmawia podstawowych praw Palestyńczykom, Etiopia odmawia podstawowych praw ludowi Amhara. Izrael sprawił, że Palestyńczycy są uchodźcami na swojej własnej ziemi. Etiopia robi to samo. Izrael prowadzi masowe aresztowania Palestyńczyków. Etiopia robi to samo. Izrael dopuszcza się zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości oraz ludobójstwa. Etiopia robi to samo.
W przeciwieństwie do ludobójstwa w Etiopii, ludobójstwo prowadzone przez Izrael, odbywa się w bardzo spektakularny sposób i będzie ono najlepiej udokumentowanym ludobójstwem w historii świata. Tę spektakularność zawdzięczamy bezprecedensowemu wsparciu oraz aktywnemu współudziałowi Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich przez dostarczanie broni Izraelowi, dzięki czemu Izrael może dzień po dniu równać Gazę z ziemią i w okrutny sposób mordować setki cywilów dziennie. Jednak spektakularność izraelskiego genocydu wynika nie tylko ze wsparcia Zachodu. Izrael zrobił z tego prawdziwe reality show, bombardując nas biblijnymi proroctwami oraz wypowiedziami jawnie wzywającymi do ludobójstwa wychodzącymi z ust samego Premiera, niejakiego pana Benjamina Mileikowsky vel Yahoo Natan z ust większości izraelskich polityków. Dzięki ich wystąpieniom publicznym cały świat został usadzony w wehikule czasu i cofnął się do lat trzydziestych XX wieku! Do naszego równania dodajmy jeszcze ogólnodostępną sieć Internetową i smartfony, które posiada niemalże każdy człowiek (również dzieci) w krajach rozwiniętych, a jego wynikiem jest fakt, że każdy mieszkaniec planety Ziemia jest świadkiem trwającego w Gazie ludobójstwa.
Natomiast lud Amhara umiera w ciszy i w zapomnieniu od wielu lat. Przede wszystkim Etiopia nie jest krajem rozwiniętym, a najczęściej głodujący Amhara nie dysponują smartfonami, aby nagrać zbrodnie armii etiopskiej i regionalnych bojówek w momencie ich popełniania. Premier Etiopii nie robi głośnych konferencji prasowych i nie mówi, że Amhara są Amalekitami, których trzeba, najzwyczajniej w świecie wymordować. Wreszcie, wielki Zachód nie wysyła rządowi Etiopii jedno czy dwutonowych bomb, które armia Etiopii mogłaby zrzucać na amharskie dzieci i palić je żywcem w namiotach w tak zwanych „safe zone”.
Czy jest coś, co łączy te dwa ludobójstwa? Moim zdaniem, elementem łączącym mogą być rzeczywiste liczby ofiar. Jeśli czytałaś/czytałeś mój poprzedni wpis, zapewne wiesz o artkule w czasopiśmie medycznym „The Lancet”, w którym specjaliści doszli do wniosku, iż rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych w Gazie przekracza najprawdopodobniej 186 tysięcy w wersji optymistycznej, a w wersji mniej optymistycznej (obliczonej przeze mnie według danych, którymi posługiwało się czasopismo) ponad 530 tysięcy. Przerażające jest to, że jeśli w Gazie zostało zabitych (lub zmarło w wyniku braku lekarstw na choroby przewlekłe i wrodzone) ponad 530 tysięcy osób, to Izrael w ciągu 10 miesięcy ludobójstwa zbliżył się liczby etiopskich ofiar poległych w trakcie dwuletniej wojny domowej (przypominam – raporty podają, że zginęło 600 tysięcy ludzi).
Natomiast etniczność obu zbrodni (Izrael prowadzi czystkę etniczną Palestyńczyków, a Etiopia czystkę etniczną Amhara) w moim rozumowaniu ma bardzo wiele wspólnego z każdym ludobójstwem – najgłośniejsze z nich to ludobójstwo w Rwandzie, o którym wcześniej wspomniałam oraz ludobójstwo Ormian. Moim zdaniem obydwa trwające obecnie ludobójstwa swoim rozmiarem zmierzają po linii pochyłej ku ludobójstwu w Rwandzie.
Jako kobieta, matka oraz jako pracownik humanitarny bardzo proszę każdego czytelnika – nie przestawajcie mówić o Palestynie i nie zapominajcie o Amharah. Śledźcie wydarzenia, piszcie o nich i rozmawiajcie na forach publicznych. Nie pozwólcie, aby zło mogło się szerzyć bezgłośnie. Nie pozwólcie na to, aby ludzie umierali w ciszy. Wspierajcie także inicjatywy pomocowe dla Palestyńczyków oraz Amharów. Pamiętajcie jednak o tym, aby wspierać organizacje, które rzeczywiście pomagają na miejscu.
Jeśli mój dzisiejszy wpis poruszył Twoje serce i poczułaś/poczułeś smutek z powodu cierpienia Amharów, i chciałabyś/chciałbyś pomóc, to już dziś możesz wesprzeć pięć amharskich rodzin. Zajrzyj na stronę internetową mojej fundacji (tutaj)lub na stronę zrzutka (tutaj) i dołącz do zbiórki, która ma na celu ewakuowanie ich do bezpiecznej Gambii. Możliwość bezpiecznej ewakuacji sprawi, że te pięć rodzin nigdy nie zdecyduje się na nielegalną wędrówkę do Europy przez Morze Śródziemne lub przez granicę polsko – białoruską. Na naszej stronie (tutaj) możesz również zobaczyć filmy, które otrzymałam od tych rodzin (są one drastyczne, więc jeśli Twoja wrażliwość nie jest w stanie znieść widoku stert trupów, omiń tę stronę; nie pozwól jej też oglądać dzieciom!). Twoje zaangażowanie może ocalić życie osiemnastu osób oraz zapewnić im bezpieczeństwo i dać im szansę na normalne życie z dala od trwającego ludobójstwa. Każda darowizna i każde udostępnienie ma realny wpływ na ich los. Serdecznie dziękuję za każdą formę wsparcia! ♥
Bieżące wydarzenia na temat Etiopii możesz śledzić na stronie BBC. Na temat Etiopii mało się pisze, ale lepsze to niż nic.
Do zbiórki dla Amhara możesz się przenieść klikając obrazek.
·
Brak komentarzy: